Bolek tak został nazwany przez pracowników Krajeńskiego Parku Krajobrazowego myszołów zwyczajny z uszkodzonym skrzydłem, którego znalazł Pan Krzysztof Radaszewski z Pęperzyna. Jak twierdzi znalazca ptaka drapieżnego po wykonaniu telefonu do wielu służb również tych weterynaryjnych, ratowania ptaka podjęli się jedynie Damian Gołąb oraz Mirosław Łebek z KPK. Należy podkreślić, że myszołów jest objęty ścisłą ochroną gatunkową.

Drapieżnik nie był w stanie latać i z pewnością nie przeżyłby zimnej nocy. Po odłowieniu rannego drapieżnika i wstępnym zaopatrzeniu, ptak został przetransportowany do zaprzyjaźnionego Ośrodka Rehabilitacji Ptaków Drapieżnych przy Technikum Leśnym                          w Warcinie (woj. pomorskie). Niestety wiele Ośrodków Rehabilitacji Zwierząt w pobliżu naszego regionu pomimo tego, że są powołane do ratowania dzikich zwierząt żąda kolosalnych opłat za ich przyjęcie. Sokolnicy z Warcina przyjęli ptaka nieodpłatnie, dlatego jego transport  do oddalonej o ponad 100 km miejscowości okazał się wielokrotnie tańszy niż opłata w pobliskich ośrodkach naszego województwa.

 

Jak twierdzą sokolnicy z Warcina ptak jest w świetnej kondycji i po kilku tygodniach leczenia uszkodzonego skrzydła zostanie wypuszczony na wolność.

Warto pamiętać, że myszołów jest sprzymierzeńcem człowieka, ponieważ w skład jego diety wchodzi wiele drobnych kręgowców i bezkręgowców czyniących szkody w uprawach m.in. norniki zwyczajne, myszy, szczury, krety, ślimaki i większe owady np. chrząszcze. Jeśli ma okazję zjada również padlinę. Bardzo rzadko poluje na ptaki dochodzące do wielkości gołębia. Niestety wielu hodowców gołębi i drobiu mylnie identyfikuje myszołowa jako jastrzębia próbując go nielegalnie likwidować.

Jest to gatunek ptaka drapieżnego najbardziej rozpowszechnionego w KPK, ponieważ bardzo upodobał sobie teren rolniczy z zadrzewieniami śródpolnymi i bliskością lasów. Ciekawostką jest fakt, że jest jednym z najczęściej widywanych ptaków drapieżnych w trakcie jazdy samochodem, ponieważ lubi przesiadywać na przydrożnych drzewach i słupach w poszukiwaniu potrąconych drobnych kręgowców.

W myśl zapisów ustawy o ochronie zwierząt, dzikie zwierzęta wolnożyjące stanowią dobro ogólnonarodowe i powinny mieć zapewnione warunki rozwoju i swobodnego bytu. Warto pamiętać, że w celu realizacji przepisów w/w ustawy to właściwe organy samorządu (gminy) współdziałają z samorządem lekarsko-weterynaryjnym, którego statutowym celem jest ochrona zwierząt.

Rannym zwierzęciem w pierwszej kolejności powinna zająć się właściwa gmina, która w przypadku zwierząt dzikich stanowiących dobro narodowe może domagać się zwrotu poniesionych kosztów od przedstawiciela Skarbu Państwa np. wojewody.

A zatem w przypadku znalezienia rannego dzikiego zwierzaka w pierwszej kolejności powiadamiamy urząd gminy, który w razie konieczności podejmuję współpracę z innymi właściwymi instytucjami.