Sławomir Rajnik

Dawno, dawno temu rzekł Bóg: Niech zaroją się wody mnóstwem istot żywych a ptaki niech latają nad ziemią pod sklepieniem nieba! Zaroiły się wody i wszelkie ptactwo skrzydlate, różnego rodzaju. Widział Bóg, że jest to dobre () a ptactwo niechaj się rozmnaża na ziemi.

Nie tak dawno temu, bo w latach 1958-1960 inny Wielki Ojciec Narodu Mao Zedong w decyzji zwalczania czterech plag nakazał m.in. zabijać wróble, niszczyć ich gniazda, jaja i pisklęta gdyż wyjadały ziarno na zasiewy. Do ich odpędzania używano kolorowych szmat, oraz bębnów, garnków, patelni, słowem wszystkiego, co pozwalało wywołać hałas. Wystarczyło 15-20 minut, by wróbel padł z wycieńczenia. Padłe ptaki wiązano w girlandy, wieńce czy też w długie łańcuchy, które tryumfalnie obwożono na ciężarówkach w asyście aktywistów, megafonów i propagandowych sloganów. Wybicie wróbli przyniosło fatalne skutki w rolnictwie, bo przyczyniło się do plagi szarańczy, a ta do wielkiego głodu.

Obecnie czyniąc sobie Ziemię poddaną doprowadzono do całkowitego wyginięcia niektórych gatunków ptaków, wiele ginie a większość z pozostałych znajduje się pod ochroną ścisłą. W ostatnich latach część terytorium Polski objęto ochroną w ramach obszaru Natura 2000 z tzw. dyrektywy ptasiej. Ochrona nabrała realnych kształtów, co wiąże się z wieloma zakazami i ograniczeniami, ale czy tylko? Czy na ochronie ptaków można zarobić? Okazuje się, że tak! Nowo wprowadzone pakiety programów rolnośrodowiskowych nam to umożliwiają. Pakiet nr 4- „ Ochrona zagrożonych ptaków i siedlisk przyrodniczych poza obszarami Natura 2000” oraz pakiet nr 5-„ Ochrona zagrożonych ptaków i siedlisk przyrodniczych na obszarach Natura 2000” stwarzają możliwość czynnej ochrony wybranych gatunków na ściśle wybranych terenach. Im ich więcej tym większymi jesteśmy szczęściarzami. Od czego zacząć? Jeśli posiadamy trwałe użytki zielone, fragmentami podmokłe, okresowo zalewane, z jakimś oczkiem wodnym lub bagienkiem do tego rowy melioracyjne niekoniecznie drożne to mamy już połowę sukcesu. Łatwe? Teraz będzie trudniej gdyż trzeba znaleźć tę drugą połowę, czyli ptaki. Gniazdowanie ptaków na łące czy pastwisku nie jest przypadkowe, ale wynika z występowania pewnych cech siedliskowych sprzyjających ptakom.

Każdy gatunek ma określone preferencje względem wysokości i zwartości roślinności, występowania wody, a nawet jej głębokości. Omawiany pakiet obejmuje te użytki zielone, na których występują i gniazdują ptaki z tzw. listy gatunków kluczowych. Należą do niej błotniak łąkowy, derkacz, czajka, biegus zmienny, kszyk, dublet, rycyk, kulik wielki, krwawodziób i wodniczka. Wszystkie te ptaki są charakterystyczne dla cennych przyrodniczo i zagrożonych typów trwałych użytków zielonych m.in. łąk wilgotnych i świeżych występujących głównie w dolinach rzek oraz turzycowiskach i łąkach torfowych. Ich cechą wspólną jest gniazdowanie ptaków na ziemi lub w roślinności zielnej. Jak te ptaki rozpoznać? Większość z nich jest łatwa do rozpoznania, wystarczy w jakiejkolwiek wyszukiwarce internetowej wyszukać opisy, zdjęcia, biologię. Można zaangażować w to nasze latorośle, bo i Internet im bliższy i nauka przyrody zapewniona. Warto też poznać śpiew niektórych ptaków gdyż np. derkacz jest ptakiem trudno zauważalnym, natomiast w porze wieczornej niezmiernie głośnym. Rozpoznanie jakiegokolwiek gatunku z listy zaowocuje w przyszłości zrefundowaniem kosztów poniesionych na przygotowanie odpowiedniej ekspertyzy sporządzanej przez certyfikowanego doradcę rolnośrodowiskowego, do którego zgłaszamy się chcąc „wejść” w ten pakiet. Ekspertyza ta zawiera oprócz dokumentacji botanicznej również dokumentację ornitologiczną, która zawiera oprócz dziesięciu kluczowych gatunków także kolejnych dwanaście tzw. towarzyszących oraz wszystkie pozostałe gatunki ptaków widziane bądź słyszane. Wszystkie? Otóż nie.

Podstawą do zakwalifikowania jest udokumentowanie gniazdowania lub prawdopodobieństwo gniazdowania jednego z gatunków kluczowych, stwierdzenie gniazda, piskląt lub co najmniej dwukrotne stwierdzenie zachowań wskazujących na możliwość gniazdowania. Wykonaną ekspertyzę wraz z wnioskiem składamy do biura powiatowego Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa. W końcu udało się, mamy zatwierdzony pakiet. Co dalej? W zależności od rodzaju łąk i występujących gatunków ptaków zostaną nam określone optymalne terminy, obszary i warianty koszeń a nawet wysokość koszonych traw. Na pastwiskach wskazane zostaną ilości wypasanego bydła w przeliczeniu na 1ha oraz terminy wypasu. Ile można na tym zarobić? Według zryczałtowanych stawek od 500 zł za powierzchnię 1ha wzwyż zależnie od rodzaju i wielkości użytków zielonych. Warto? Cały czas korzystamy z zasobów przyrody czyniąc ją sobie poddaną, ale chronić ją na własnych włościach i jeszcze na tym zarobić to przywilej dany niewielu.


Sławomir Rajnik Były długoletni pracownik Wdeckiego Parku Krajobrazowego, począwszy od stanowiska strażnika do Głównego Specjalisty ds. Ochrony Przyrody. Absolwent Technikum Leśnego w Tucholi i Wyższej Szkoły Ochrony Środowiska w Bydgoszczy. Swoją pasję do przyrody rozwijał jako pracownik Lasów Państwowych, Wdeckiego Parku Krajobrazowego, a obecnie specjalista w Wydziale Spraw Terenowych Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska w Bydgoszczy. Od kilku lat swoją wiedzą i refleksjami na temat szeroko pojętej przyrody, jej ochrony i gospodarki leśnej dzieli się z czytelnikami Magazynu Ogólnopolskiego ZAGRODA ukazującego się jako kwartalnik. Za naszą namową postanowił podzielić się dotychczasowymi artykułami z odwiedzającymi naszą stronę.